DZISIEJSZA EWANGELIA Mk 8,27-33:
Jezus przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.
Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?
Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi”.
Mówił także do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy”.
PRZEMYŚL TO SOBIE:
Czas bestialskich prześladowań Ormian przez Turków. Schwytano dwunastoletnią dziewczynkę.
- Albo wyrzekniesz się swojej wiary, albo rzucimy cię psom na pożarcie – grozi jej oficer. Nie przesadza. Nieopodal w piwnicy zamknięto watahę bezpańskich czworonogów. Od tygodnia nie dostają jeść. Już patrzą na siebie nawzajem jak na smakowity, choć coraz bardziej kościsty kąsek.
Tymczasem dziewczynka kręci głową. Nie wyrzeknie się swojej wiary. Wpychają dziecko do piwnicy i zajmują się pozostałymi. Po dwóch godzinach oprawcy przypominają sobie o psiarni. Zaglądają. I co widzą. Dziewczynka, cała i zdrowa, siedzi na środku piwnicy. Przy niej waruje wyliniała, ruda suka, która groźnym warczeniem skutecznie odstrasza każdego kundla, który próbuje zbliżyć się do dziecka.
- Tam jest Bóg, tam jest Bóg! – krzyczą Turcy i uciekają w popłochu, pozostawiając ormiańską wioskę w spokoju.
Bo kto miłuje swoje życie, straci je – mówi Jezus. A zachowa je ten, kto nie waha się oddać je dla Chrystusa i Ewangelii. Co tak naprawdę z tego rozumiemy? Czy nasze życie było kiedykolwiek zagrożone z powodu Jezusa? A gdyby nawet było, to i tak wiadomo, jakbyśmy postąpili: piszczelibyśmy, skamleli, błagali, bylibyśmy śmieszni i mali. Aż tak miłujemy swoje życie.
Niech Bóg pośle do ciebie najcierpliwszego ze swoich aniołów, byś zdobył się na oddanie Chrystusowi i Ewangelii chociaż pięciu minut dziennie. Zobaczysz. Nie pożałujesz.
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz