niedziela, 31 sierpnia 2008
Sobota. 22. Tydzień Zwykły
DZISIEJSZA EWANGELIA Łk 6,1-5
W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i wykruszając je rękami, jedli.
Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: „Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat?”
Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: „Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać”.
I dodał: „Syn Człowieczy jest panem szabatu”.
PRZEMYŚL TO SOBIE:
Trudny temat katechezy: Bóg jest miłością.
- Co to znaczy? – pyta ksiądz swoich uczniów.
- To znaczy, że Bóg nas kocha – odpowiada ktoś pierwszy z brzegu.
- Tak bardzo nas kocha, że dał nam swojego Syna! – zauważa ktoś inny.
Na chwilę zapada przejmująca cisza. W końcu ktoś się odzywa:
- Bóg jest miłością, to znaczy, że stworzył miliardy ludzi, a każdego z nich kocha tak, jakby był jedynakiem.
I właśnie z tego powodu Bóg nie razi gromem z jasnego nieba apostołów łuskających kłosy w szabat. Bo Bóg jest miłością, a miłość żadnemu jedynakowi nie pozwoli głodować.
Daj mi cieszyć się Twą miłością, Panie. Pozwól mi być dumnym z faktu, że jestem Twoim dzieckiem. Uciesz mnie świadomością, że kochasz nas wszystkich razem i zarazem każdego z nas z osobna taką samą, bezgraniczną, nieskończoną, miłosierną miłością.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz