niedziela, 3 lutego 2008

4 lutego - poniedziałek IV Tygodnia Zwyklego


Briton Rivière (1840-1920), Zagłada świń gedareńskich (1883)

DZISIEJSZA EWANGELIA (Mk 5,1-20)
Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! Powiedział mu bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka. I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.

PRZEMYŚL TO SOBIE:

Egzorcysta pyta ducha nieczystego:
- Czym mogę cię wypędzić? Postem?
- Przecież jako duch i tak nie potrzebuję jedzenia...
- To może pragnieniem?
- Nie używam napojów...
- W takim razie czuwaniem?
- Nie potrzebuję snu...
- Więc czym? W imię Boga zaklinam cię, powiedz wreszcie!
- Pokorą. Bo racją mojego istnienia jest pycha...

Tajemnice zła:
1. Źródłem jest pycha.
2. Zło musi się jakoś materializować. Dlatego duch nieczysty przed opuszczeniem człowieka prosi Jezusa: poślij mnie do świń. Inaczej musiałby wrócić do Gehenny - miejsca, gdzie nie ma Boga.
3. Legion może oznaczać zarówno mnogość złych duchów (w starożytnym Rzymie legion składał się z co najmniej 6000 żołnierzy), może też oznaczać po prostu wojownika.
4. Zło powoduje zatarcie granicy między tragedią i komizmem. Dla Żydów wpuścić diabła w stado świń - zwierząt pogardzanych i nieczystych - to tak, jak dla nas posłużyć się w tym samym celu jakąś zgrają małp czy skunksów.
5. Gwałt się gwałtem odciska. Zło można zwyciężyć tylko dobrem: pokorą, życzliwością, nadstawionym drugim policzkiem

Parę dobrych rad:
1. Odpowiadaj spokojnie temu, kto na ciebie krzyczy.
2. Staraj się dyskutować na siedząco - postawa stojąca sprzyja agresji.
3. Zło kryje się w grobach i jaskiniach. Nie chowaj dobra. Nie zapala się światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Właśnie o tę pokorę...jak trudno!
I cudownie,że JEST TEN,który może wejść do "mojego grobu" i skrępowć tego,któremu posłuszna,staję się zagrożeniem dla innych,właśnie dlatego,że zamiast byś dla innych siostrą...chcę panować!
Cichy i pokornego serca...przyjdź!