poniedziałek, 29 września 2008

Poniedziałek, 26. Tydzień zwykły

DZISIEJSZA EWANGELIA Łk 9,46-50
Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy.
Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: „Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki”.
Wtedy przemówił Jan: „Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami”.
Lecz Jezus mu odpowiedział: „Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami”.

PRZEMYŚL TO SOBIE:
Osiemdziesięcioletniego wirtuoza skrzypiec zapytano, dlaczego wciąż ćwiczy po sześć godzin dziennie.
- Bo myślę, że wciąż robię postępy - odpowiedział.

„Największy”, to ktoś doskonały, spełniony. Najmniejszy, jak dziecko - nie oznacza prostaka, głupca czy niedorajdy, ale człowieka, który jest niespełniony, niedoskonały, który ma świadomość, że może się jeszcze nauczyć, że może zrobić postępy, że jutro może być jeszcze lepszym i mądrzejszym, niż jest dziś.
Panie, uchroń mnie przed starczym poczuciem satysfakcji i spełnienia, niech zawsze będę ciekawym Ciebie, świata i samego siebie - dzieckiem.

Brak komentarzy: