DZISIEJSZA EWANGELIA Łk 17,1-6
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych.
Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: «Żałuję tego», przebacz mu”.
Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”.
Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.
PRZEMYŚL TO SOBIE:
Pierwszy prawodawca ateński Drakon był autorem kodeksu kar, w którym nie było żadnego zróżnicowania podlegającym im przestępstw. Ktoś zapytał go zatem:
- Dlaczego drobnego złodziejaszka, który ukradł ze straganu garść fig, należy według ciebie karać tak samo, jak mordercę?
- Bo kradzież garści fig zasługuje na śmierć, a za morderstwo po prostu nie ma już cięższej kary.
Jeżeli twój brat żałuje - przebacz mu! Jezus nie czyni żadnego zróżnicowania win, które... należy darować bratu. Popełnił zbrodnię i żałuje? Przebacz mu. A za wszystkie lżejsze przewinienia - jeśli żałuje - tym bardziej nie ma już nic innego, niż przebaczająca miłość.
niedziela, 9 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz