
Anonim, "Odrzucenie Jezusa", w "Evangelicae Historiae Imagines", 1593
DZISIEJSZA EWANGELIA Łk 4,24-30:
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze:
„Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej.
I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman”.
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.
PRZEMYŚL TO SOBIE:
Gniew nie ma racji
Kilka wieków temu. Na uniwersytecie toczą się otwarte naukowe debaty. Oczywiście w ówczesnym języku nauki – czyli po łacinie. Chętnie uczestniczy w nich pewien prosty zdun. Pewnego razu zaczepia go jakaś rozszczebiotana grupa żaków.
- Po co, dobry człowieku, przychodzicie na nasze debaty. Przecie nie znacie łaciny i nic z nich nie pojmujecie.
- Prawie nic – odpowiada zagadnięty zdun. – Prawie nic, poza tym, że zawsze wiem, który z dyskutantów jest w błędzie.
- A po czymże można to poznać?
- To proste. To ten, który pierwszy wpada w gniew.
No właśnie. Z jakimż zatrważającym spokojem Jezus mówi o proroku nie docenionym przez swoich. Z jakimże gniewem rodacy powstają, by wziąć na Nim odwet. Gołym okiem widać, po czyjej stronie jest racja.
DOBRA RADA:
Niech ustaną wszystkie gniewy i spory, a pośrodku was niech będzie Chrystus. Zastanów się nad swoim gniewem: jak często, na kogo, w jaki sposób się gniewasz. Zgoda. Może cię ktoś rozzłości, wyprowadzić z równowagi. Ale twój gniew świadczy o tym, że po prostu nie masz racji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz