czwartek, 20 listopada 2008

Czwartek, 33. Tydzień zwykły

DZISIEJSZA EWANGELIA Łk 19,41-44
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.

PRZEMYŚL TO SOBIE:
Statek Krzysztofa Kolumba, poszukującego nowej drogi do Indii. Jeszcze nikt nie wie, że jego załoga odkryje Amerykę. Za to jeden z członków załogi smutnieje z każdym dniem.
- Co się z tobą dzieje? - pyta go pewnego razu kapitan.
- Martwię się, że, nie wrócimy na czas i ktoś inny ze wsi obejmie interes po moim ojcu, który jest szewcem.

Kiedy Jezus naucza, Jerozolima sprzedaje, kupuje, je, śpi, kłóci się, śmieje i martwi - nie poznaje czasu nawiedzenia, zaabsorbowana własnymi sprawami. Poznać czas nawiedzenia, to tak, jakby dla myśli o odkryciu Ameryki porzucić wszystkie ziemskie troski. Czas nawiedzenia nie jest czasem przeszłym, nie należy też do przyszłości. Nawiedzenie dokonuje się tu i teraz.

Brak komentarzy: